Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Merlin
Blantocholik

Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHODZIEŻ
|
Wysłany: Pon 10:12, 14 Sie 2006 Temat postu: Zespoły i co z nimi ?... |
|
|
Tutaj możecie wrzucać opisy, Dyskografie itd. swoich ulubionych zespołów, ja dodam coś poźniej ! ....
DOZO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mychafront
Heroinista

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Detroit Rock City
|
Wysłany: Pon 10:47, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście na pierwszym miejscu Metallica- "Black Album"
Album" odbiegł nieco od standardów utrzymywanych na poprzednich produkcjach. Myślę, że Metallica zmieniała się z dwóch głównych przyczyn. Pierwsza to nowy basista Jason Newsted, który co prawda grał już na "...And Justice For All", ale materiał ten był jeszcze robiony przy udziale ducha Cliffa Burtona, którego część pomysłów sprzed 1986 roku została na płycie wykorzystana. Na materiale z płyty "Metallica" nie było mowy o jakimkolwiek udziale Burtona, nawet pozagrobowym. Druga ważna kwestia to muzyka grunge, która na początku lat 90-tych zaczęła szalenie się rozwijać (głównie ze względu na mega super hiper odjechaną gwiazdkę Kurta Cobaina) i wypierać metal z rynku wobec czego Metallica spróbowała poszukać nowych rozwiązań, jeszcze nie tak drastycznych jak zrobi to za 5 lat, ale już znaczących.
Album otwiera świetny "Enter Sandman", który przypadł do gustu zarówno starym fanom jak i tym, których Metallica miała dopiero pozyskać. Odczuwalne są tutaj charakterystyczne dla thrashu gitary, wściekłość i energia płynące z każdego momentu utworu. Sama kompozycja jest przemyślana i nieźle zrealizowana przez zespół. Jak się później miało okazać kawałek ten będzie jednym z najczęściej granych na koncertach Metallici. Drugi "Sad But True" nie jest już na tyle szybki co "Enter Sandman", a cechuje go przede wszystkim to, że jest ciężki czyli duży tutaj nacisk wywiera perkusja i gitara Hetfielda. Ten utwór to pierwszy ślad tego, że w Metallice doszło do zmiany. "Holier Than Thou" to jeden z szybszych numerów w całym materiale, z którym podejrzewam, dzisiaj po licznych problemach alkoholowych Hetfield mógłby sobie wokalne nie poradzić albo co najmniej zwolnić jego szybkość. W sumie kawałek do momentu solówki opiera się na jednym, nieco zaciętym riffie. Generalnie jest niezły, trzymający poziom poprzednich. Sam "The Unforgiven" był już szokiem. Bynajmniej nie z tego względu, że jest to ballada robiona w nowym stylu, ale Hetfield zamiast swojego wrzasku zaczął śpiewać czego nigdy do tej pory nie robił. Utwór po pierwszej dawce ogromnej niespodzianki ostatecznie okazuje się naprawdę niezłą i lubianą przez masy balladą. Wracamy do szybszego grania. "Wherever I May Roam" wcale nie zaczyna się jakimś szybkim riffem tylko delikatnie szarpanymi strunami po czym rozkręca się i zaczyna robić się z tego bardziej dynamiczny kawałek. Kolejny "Don't Tread On Me" był nieco kontrowersyjny z tego względu, że jego niby patriotyczne przesłanie w istocie wcale do takich nie musiało należeć o czym poważnie po jego wysłuchaniu debatowano. "Through The Never" to już szybkie, charakterystyczne dla Metallici z dawniejszych lat thrashowe granie. Świetnie tutaj zachowuje się Kirk Hammett, którego riffy z tego numeru mogą nieźle zapaść w pamięć. Numer 8 to "Nothing Else Matters" ballada też często grana później na koncertach, dla mnie jednak wyjątkowo słaba jak na Metallicę. Myślę, że utwór jest przesłodzony, bez porównania z takimi hitami jak "One", "Welcome Home (Sanitarium)", "Fade To Black" czy nawet "The Unforgiven". Jasne, nie jest to kawałek zły, bo w swoim najważniejszym momencie dochodzi do pięknej solówki (tym razem w wykonaniu Hetfielda, a nie jak to zwykło bywać Hammetta), ale myślę, że na wsparcie w postaci orkiestry symfonicznej było za wcześnie. Kawałek pt. "Of Wolf And Man" chyba jeden z moich ulubionych na płycie nie tylko ze względu na ciekawe rozwiązania muzyczne (niezły, stały riff i mocniejszy wokal Hetfielda wspomagany głosem Newsteda), ale też ze względu na ciekawy tekst, w którym świat widziany jest oczami wilkołaka. Być może numer wzbudza u mnie tak pozytywne odczucia, bo wcześniejszy "Nothing Else Matters" podobał mi się znacznie mniej? "The God That Failed" oraz "My Friend Of Misery" czyli dwa kolejne kawałki na płycie to już w głównej mierze popisy Newsteda, a szczególnie w tym drugim muzyk robił ze swoją gitarą co chciał. Cały materiał zakańcza "The Struggle Within", który rozpoczyna się dosyć charakterystycznym wstępem po czym przechodzi w utwór szybki i bezkompromisowy.
Oczywiście cały album oceniam bardzo dobrze. (Metal.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pikuś
Bimbrownik

Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:17, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ha! Bardzo ciekawa koncepcja tematu! Może jeszcze wieczorem sam coś sklecę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlin
Blantocholik

Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHODZIEŻ
|
Wysłany: Pon 22:03, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mój ulubiony Album To album Children Of Bodom
Follow The Reaper
Nazwa zespołu: Children of Bodom
Tytuł płyty: "Follow the Reaper"
Utwory: Follow the Reaper; Bodom After Midnight; Children of Decadence; Everytime I Die; Mask Of Sanity; Taste Of My Scythe; Hate Me!; Northern Comfort; Kissing The Shadows; Don't Stop At The Top
Wykonawcy: Alexi Laiho - gitara prowadząca, wokal; Janne Wirman - instrumenty klawiszowe; Alexander Knoppala - gitara; Henkka Blacksmith - gitara basowa; Jaska Raatikainen - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Mystic Production / Nuclear Blast Records
Rok wydania: 2000
Ogólnie to kocham wszystkie ich utwory i cały ten zespół ale ten album jakoś szczególnie mi utkwił !
Tutaj inne ich albumy
1. ARE YOU DEAD YET? (2005)
1. Living Dead Beat | Lyrics
2. Are You Dead Yet? | Video | Lyrics
3. If You Want Peace... Prepare for War
4. Punch Me I Bleed
5. In Your Face | Video
6. Next in Line
7. Bastards Of Bodom | Lyrics
8. Trashed, Lost & Strungout
9. We're Not Gonna Fall
2. TRASHED, LOST & STRUNGOUT EP (2004)
1. Trashed, Lost & Strungout
2. Knuckleduster
3. Bed Of Nails (Alice Cooper cover)
4. She Is Beautiful (Andrew W.K. cover)
Enhanced Part :
Trashed, Lost & Strungout music video
Trashed & Lost in Helsinki (Footage from Children Of Bodom's night out)
3. HATE CREW DEATHROLL (2003)
1. Needled 24/7 | Lyrics
2. Sixpounder
3. Chokehold (Cocked'N'Loaded) | Lyrics
4. Bodom Beach Terror
5. Angels Don't Kill
6. Triple Corpse Hammerblow
7. You're Better Off Dead! | Lyrics
8. Lil' Bloodred Ridin' Hood
9. Hate Crew Deathroll | Lyrics
4. FOLLOW THE REAPER (2000)
1. Follow The Reaper | Lyrics
2. Bodom After Midnight
3. Children Of Decadence | Lyrics
4. Everytime I Die | Lyrics
5. Mask Of Sanity
6. Taste Of My Scythe
7. Hate Me! | Lyrics
8. Northern Comfort
9. Kissing The Shadows | Lyrics
5. TOKYO WARHEARTS - LIVE IN JAPAN (1999)
1. Intro
2. Silent Night, Bodom Night
3. Lake Bodom
4. Warheart
5. Bed Of Razors
6. War of Razors
7. Deadnight Warrior
8. Hatebreeder
9. Touch Like Angel Of Death
10. Downfall
11. Towards Dead End
6. HATEBREEDER (1999)
1. Warheart | Lyrics
2. Silent Night, Bodom Night | Lyrics
3. Hatebreeder
4. Bed Of Razors | Lyrics
5. Towards Dead End | Lyrics
6. Black Widow
7. Wrath Within
8. Children Of Bodom | Lyrics
9. Downfall | Lyrics
7. SOMETHING WILD (1997)
1. Deadnight Warrior
2. In The Shadows
3. Red Light In My Eyes, pt 1
4. Red Light In My Eyes, pt 2
5. Lake Bodom
6. The Nail
7. Touch Like Angel Of Death | Lyrics
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kali
Amator Piwa

Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: penis
|
Wysłany: Pon 22:45, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dobra to teraz coś o największym zespole w histori nie żadna tam metallica czy inne tylko Pink Floyd tak jest, Pink Floyd. Każdy zna Another Brick In The Wall, ale to niewiele mają do zaoferowania o wiele więcej!
Może krótka historia
wiosna 1965 — Waters, Wright i Mason zakładają zespół Sigma Six — protoplastę Pink Floyd
jesień 1965 — do zespołu dochodzi Syd Barret. Zmiana nazwy na Pink Floyd
styczeń 1968 — Gilmour zostaje członkiem grupy
2 marca 1968 — Barret usunięty z zespołu
grudzień 1985 — odchodzi Roger Waters
wiosna 1986 — reaktywacja Pink Floyd w składzie: Gilmour, Mason, Wright.
Teraz może dyskografia.
The Piper at The Gates of Dawn (1967)
A Saucerful of Secrets (1968)
More (1969)
Ummagumma (1969)
Atom Heart Mother (1970)
Relics (1971)
Meddle (1971)
Obscured by Clouds (1972)
The Dark Side of The Moon (1973)
Wish You Were Here (1975)
Animals (1977)
The Wall (1979)
A Collection of Great Dance Songs (1981)
The Final Cut (1983)
A Momentary Lapse of Reason (1987)
Delicate Sound of Thunder (1988)
The Division Bell (1994)
PULSE (1995)
Is There Anybody Out There? The Wall Live 1980-81 (2000)
Mi osobiście najbardziej podobają się te 3 płyty
The Dark Side of The Moon, Wish You Were Here i Animals
naprawdę polecam warto też wsłuchać się w teksty, które mogłoby być wierszami.
Dobra w sumie to na tyle dokładnie płyt mi się opisywaćnie chce, nawet tych 3 bo się ośmiesze a wklejać gotowe recencje bezsensu.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kachuś
Kwasiarz

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany: Pon 23:24, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe dobra jak jest COB to musi i być Dimmu Borgir, jeden z zespołów które bardzo lubię Grają oni symfoniczny black metal Szczególnie lubie jak basista zespołu, Vortex daje popisy swoim..mhm..że tak powiem operowym głosem Pochodzą z Norwegii (tak tak,kraina black metalu w końcu!) a istnieją od 1993 roku ;] No to może teraz podam, kto aktualnie gra w zespole.. więc tak..
Galder (Thomas Rune Andersen) od 2001r. na gitarze,
ICS Vortex (Simen Hestnæs) od 2000r. na gitarze basowej oraz wokal,
Mustis (Øyvind Mustaparta) od 1998r. na instrumentach klawiszowych,
Shagrath (Stian Thoresen) (głowny wokalista) od 1993r. (powstania zespołu) na gitarze,perkusji, instrumentach klawiszowych i wocalu (co do instrumentów to się zmieniało nieraz, raz gral na tym a raz na tamtym )
oraz Silenoz (Sven Atle Kopperud) od 1993r. (jako drugi wraz z Shagrath'em od początku grają w zespole) na gitarze i czasem wokal..
A teraz może dyskografia (którą mam całą ,haa xD)
Więc tak:
Płyty studyjne:
For All Tid - 1994
Stormblast - 1996
Enthrone Darkness Triumphant - 1997
Spiritual Black Dimensions - 1999
Puritanical Euphoric Misanthropia - 2001
Death Cult Armageddon - 2003
Stormblast [re-recorded] - 2005
Minialbumy
Inn I Evighetens Morke - 1994
Devil's Path - 1996
Godless Savage Garden - 1998
World Misanthropy - 2002
oraz plyty koncertowe :
Live In Brohm - 1995
Live In Poland '98 - 1998
Alive In Europe - 2000
Alive In Torment - 2001 (EP)
Live In Inferno '02 - 2002
World Misanthropy - 2002
Moją ulubioną plytą tego zespolu jest of course 'Spiritual Black Dimensions'.
a co do Children of Bodom co też lubię to moją ulubioną plytą jest 'Hate Crew Deathroll'
no to na tyle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kachuś dnia Wto 0:07, 15 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flesh on boneS
Heroinista

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Dying Reason i Enema :P
|
Wysłany: Pon 23:30, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Tyle, że Hellhammer jest w zespole muzykiem sesyjnym, a nie pełnoprawnym członkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kachuś
Kwasiarz

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany: Pon 23:31, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No to już mniejsza o to xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kachuś
Kwasiarz

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany: Wto 0:07, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Poprawilam, żeby nie było Pokiciało mi się przyznaję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Merlin
Blantocholik

Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHODZIEŻ
|
Wysłany: Wto 11:48, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No, widzę że temat się podoba, tak dalej .... !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
palec
Winochlej

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: budzyń
|
Wysłany: Wto 12:10, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ile tu Szatana Hehe . Jak narazie to Kali dla Ciebie szacunek.
To ja może o klimatach mniej więcej w stylu Kaliego.
Jimmi Hendrix . Wszyscy pewnie znają tę postać albo przynajmniej o niej słyszeli.
ames Marshall Hendrix znany jako Jimi Hendrix (ur. 27 listopada 1942 w Seattle w USA, zm. 18 września 1970 w Londynie w Anglii) – amerykański gitarzysta, wokalista, kompozytor rockowy najczęściej wiązany ze stylami acid rock, psychodeliczny rock, blues rock i jazz rock. Jako nastolatek za 5 dolarów kupił używaną gitarę i sam nauczył się na niej grać. Był leworęczny, więc musiał instrument przystosować do swoich potrzeb. Hendrix był jednym z najwybitniejszych gitarzystów i w ogóle instrumentalistów rockowych. Wypracował szereg unikalnych, nieznanych wcześniej technik gry na gitarze elektrycznej – między innymi bardzo kreatywne wykorzystanie sprzężenia zwrotnego, mocno przesterowanych wzmacniaczy oraz zastosowanie szeregu elektronicznych przetworników gitarowych. Często też grał na niedokładnie nastrojonych gitarach, dociągając struny palcami na gryfie, by osiągnąć prawidłowy dźwięk. Dlatego też jego gra była często lekko fałszywa. Także i nosowy wokal miał tendencje do fałszowania.
Płyty które zostały wydane za życia Jimmiego:
# 1967: Are You Experienced?
# 1967: Axis – Bold as Love
# 1968: Electric Ladyland
# 1968: Electric Hendrix (Withdrawn)
# 1970: Early Jimi Hendrix, Vol. 2 (live)
# 1970: Band of Gypsys (live)
Pozostałe:
# 1971: Isle of Wight (live)
# 1971: Hendrix in the West (1971; live)
# 1975: Hendrix 66 (live)
# 1982: Hendrix Concerts (live)
# 1982: The Jimi Hendrix Concerts (live)
# 1982: The Concerts (live)
# 1984: Jimi Hendrix Live
# 1986: Jimi Plays Monterey (live)
# 1987: Live at Winterland
# 1989: Radio One
# 1990: The Last Experience Concert
# 1990: Picture Disc
# 1991: Isle of Wight '70
# 1994: Jimi Hendrix – Woodstock
# 1994: Bleeding Heart
# 1994: Jimi Hendrix & Little Richard
# 1994: Live at the Scene
# 1995: Woodstock 10-Pack
# 1995: Experience (Original Soundtrack)
# 1995: Voodoo Soup
# 1995: Monday Morning – Jimi at Woodstock
# 1995: Sunshine of Your Love
# 1997: First Rays of the New Rising Sun
# 1997: South Saturn Delta
# 1998: Woke Up This Morning and Found Myself Dead (live)
# 1998: NYC '68 (live)
# 1999: Live at the Fillmore East
# 1999: Live at Woodstock
# 2000: Rare as Love Dressed to
# 2001: Woke Up This Morning and Found Myself Dead... [live]
# 2002: The Baggy's Rehearsal Sessions
# 2002: Blue Wild Angel – Live at the Isle of Wight
# 2003: The Rainbow Bridge Concert – The Early Show (live)
# 2003: The Rainbow Bridge Concert – The Late Show (live)
# 2003: Voices
# 2003: Live at Berkeley – 2nd Show
# 2003: Rainbow Bridge Concert (live)
# 2003: The Rainbow Bridge Concert – Both Shows (live)
# 2003: The Berkeley Concerts
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mychafront
Heroinista

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Detroit Rock City
|
Wysłany: Wto 13:16, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ile tu Szatana Hehe. Jak narazie to Kali dla Ciebie szacunek. |
....ja w metallice Black Album nie widze żadnego szatana , a Pink Floyd nie przypada mi jakoś do gustu, oni mają dołujące utwory, nudne i schizujące za "Dimmu Boorger" nie przepadam tak samo za Childrenami. Hendrix jest w porzo!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mychafront dnia Wto 13:17, 15 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Simon
Bongociąg

Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 13:17, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
troszkę mnie uprzedziłes, a ten tekst znam prawie na pamieć (www.wikipedia.pl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mychafront
Heroinista

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Detroit Rock City
|
Wysłany: Czw 12:52, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najlepszy album DREAMÓW to oczywiście "train of through"
Train of Thought
Wydany- 2003
Gatunek- Progresywny metal
Długość- 69 min. 22 s
Wytwórnia- Elektra Entertainment Group Inc.
Producent- John Petrucci i Mike Portnoy
Lista utworów:
1. "As I Am" – 7:47 (music by Dream Theater, lyrics by Petrucci)
2. "This Dying Soul" – 11:28 (Dream Theater, Portnoy)
* "IV. Reflections of Reality (Revisited)"
* "V. Release"
3. "Endless Sacrifice" – 11:23 (Dream Theater, Petrucci)
4. "Honor Thy Father" – 10:14 (Dream Theater, Portnoy)
5. "Vacant" – 2:58 (Rudess/Myung, LaBrie)
6. "Stream of Consciousness – 11:16 (Dream Theater, instrumental)
7. "In The Name of God" – 14:16 (Dream Theater, Petrucci)
Póżniej wrzuce całą ich dyskografie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
palec
Winochlej

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: budzyń
|
Wysłany: Sob 20:11, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mychafront napisał: | Cytat: | Ile tu Szatana Hehe. Jak narazie to Kali dla Ciebie szacunek. |
....ja w metallice Black Album nie widze żadnego szatana , |
Sory Mateusz
Simon napisał: | troszkę mnie uprzedziłes, a ten tekst znam prawie na pamieć (www.wikipedia.pl)  |
Zgadza się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|